O mordach robi się głośno przy metodach walki Państwa Islamskiego. Ktoś ścięty w Lyonie, żołnierz w Londynie, polski inżynier w Pakistanie, setki chrześcijan w Kalifacie. Uchodzi ta metoda zabijania wrogów za nieludzką (choć jest ludzka). Otóż, tak jest w istocie, ale przecież chodzi o to, by tak właśnie była postrzegana. I budziła nie tylko strach, ale też przerażenie i panikę, kazała uciekać. I to jest - smutna prawda - jedyny skuteczny sposób walki…Normalnie bym takiej głupoty nie napisał, gdyby nie mój ulubiony reżyser Quentin Tarantino. Przy łóżku leżą wywiady z nim, megamądre, w których wyjaśnia genezę filmów i coraz straszniejszych pomysłów. On odpowiada, że wszystko bierze z życia…Przykład? Pada pytanie, skąd pomysł, by amerykańscy żołnierze w "Bękartach wojny", mały desant na tyły, skalpowali pojmanych Niemców… Jak w filmach o Indianach!Tarantino na to, że też jest Indianinem półkrwi, Czirokezem. Ale Brad Pitt jest Apaczem i tylko powiela skuteczne tradycje!Otóż - jak wyjaśnia - Apacze mieli jedynie dwustu wojowników, a przez dziesięciolecia (!) trzymali na dystans armie: meksykańską, hiszpańską i kawalerię amerykańską. Dzięki… okrucieństwu. Skalpowaniu. I ten Czirokez uzupełnia: amerykańska kawaleria po dostaniu się do niewoli Apaczów pozbawiała się życia, by uniknąć oskalpowania! A gdy trafiali do niewoli z rodzinami - woleli najpierw pozabijać własne żony!Powiem szczerze, nigdy o tym nie myślałem, ale zawsze… byłem za Apaczami. Za Winnetou i za ostatnim z wielkich - Geronimo…Quentin oglądał kiedyś western - kowboje na Indian. I pyta mamę: - Gdyby to się działo teraz, to bylibyśmy Indianami?Mama: - Na pewno nie jeździlibyśmy krytymi wozami…No więc tak jak i ja, i QT czuliśmy potrzebę bycia ze słabszymi, tak zaczynam rozumieć, czemu wielu obywateli Europy Zachodniej jest po stronie dżihadystów. Więcej, wybiera się tam, morduje, wkalkulowując w to i męczeńską - własnym zdaniem - byliśmy w sensie mordowania inni? Naprawdę?Starożytna Grecja: zrzucanie chorych ze skały, trucie mądrych za odmienne zdanie. Rzym: pożeranie chrześcijan i pogan w równym stopniu. Państwo Majów: tysięczne ofiary bogom. Początki Polski, państwowości: wyrzynanie Prusów. Święta Inkwizycja: stosy, tysiące…A przecież cieszyliśmy się, gdy Jarema wyrżnął posłów, albo gdy Azję nabijano na pal. To okrutniejsze od ścięcia mieczem: pal powodował zgon w niewyobrażalnych męczarniach, powolny (dekapitacja, jak piszą, 17 sekund, przy wielu godzinach Tuhajbejowicza). Było w dziejach cywilizacji i zakopywanie żywcem, i zjadanie po wcześniejszym podpieczeniu na grillu, i wsadzanie na kiełkujące pędy bambusa… To kilka dni mówiąc o stawianiu na brzuchach klatek ze szczurami - tak hitlerowcy torturowali księży w łamanie kołem. Specjalista? Henryk VIII, ten który założył… ówczesną dynastię i ichni buty, madejowe łoże…Wszystko to miało jeden cel - zastraszyć - i zawsze było skuteczne. Jak masowe rozstrzeliwania na ulicach albo łapanki - jak w getcie, gdy żydowska policja wyłapywała własnych wypalanie oczu? A obcinanie rąk w Szwecji tylko za złodziejstwo?Ja nie znajduję kraju, który słynąłby z miłości bliźniego i z nadstawiania drugiego policzka. Dlatego, powtórzę, rozumiem zwolenników na tym etapie pojmowania, na którym i my przez wieki byliśmy. I to pojętni jeszcze będzie ofiar, pojęcia nie mam. Mam za to jedną radę, którą słyszałem już za młodu: Siedź na dupie, nie ryzykuj! Nam nie są potrzebni ani uchodźcy z Afryki w Polsce, ani podróże tam na wakacje. Czas się rozejrzeć, jak piękny mamy kraj (krajobrazowo spoko, reszta dziadostwo), ile pór roku… czas wzorem Chińczyków, Amerykanów, a teraz Węgrów postawić mur dookoła. Stop dla eksperymentów. Granica. Żadne Schengen. To co robią Brytyjczycy, ponownie, jak przez wieki - szlachetna izolacja… Tak, Polska nie zasługuje na żadne dziwactwa i na Apaczów we własnych szeregach. Bo jak tamci znajdą szukam pacyfistów, ale czuję smród. Zobaczcie, ile Bronek rozdaje nominacji generalskich w ostatnich dniach panowania. I proponuje podwyżki mundurowym, a nie pielęgniarkom (za co?). A gdy Siemoniak rozdaje medale w sztabie generalnym nagle na schodach widzę ze stu generałów. Sytych, zadowolonych z siebie. Gdzie oni będą mieli lepiej? I tak pomyślałem: to towarzystwo łatwo władzy i apanaży nie odda, zwłaszcza że nowi na pewno wezmą swoich znowu wprowadzą pod jakimś pretekstem obrony granic stan wojenny?Wcale bym się nie zdziwił. Zwłaszcza że ich protoplasta Cyrankiewicz (a i Gomułka) mawiał tak: Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy!I dodawał, że ręka wyciągnięta po władzę zostanie obcięta!Obcięta!Czy dżihadyści mówią co innego, obcinając?Na razie jednak zetną tylko mnie za śmiałe wypowiedzi. I jeśli zniknę, bądźcie pewni, że nie przez zapalenie ktoś, wcale nie dżihadysta, skaże mnie na ścięcie, a grób żywot Chrystusa? Okrucieństwo do dżihadyści to pojętni uczniowie novi.